Unia Europejska wyraziła swoje obawy dotyczące wzrostu ilości spamu i ostrzegła, że jeżeli państwa członkowskie nie zdołają rozwiązać problemu przy pomocy dostępnych narzędzi prawnych, trzeba będzie uchwalić nowe prawo. Według Viviane Reding, Komisarz ds. Społeczeństwa Informacyjnego i Mediów: "czas, aby w miejsce słów wyrażających obawy nastąpiły konkretne działania mające na celu zwalczanie spamu".

Z ostatnich szacunków wynika, że spam stanowi obecnie od 50 do 90% wszystkich wiadomości e-mail. Tym samym staje się głównym problemem dla świata uzależnionego od komunikacji elektronicznej. Potwierdza to oficjalny komunikat Komisji Europejskiej na temat spamu, z którego wynika, że w 2005 roku niechciane wiadomości przyniosły straty w wysokości 38 miliardów Euro w skali globalnej. Problem ten dotknął również największe gospodarki europejskie: spam kosztował Niemcy 3,5 miliardów Euro, Wielką Brytanię - 1,9 miliardów, a Francję 1,4 miliardy. Największym spamerem są obecnie Stany Zjednoczone, z których pochodzi ponad 21% niechcianych wiadomości e-mail. Na drugim miejscu znajdują się Chiny. Europę, z której pochodzi około jedna trzecia spamu (32%), wyprzedza Azja, generująca 34% niechcianych wiadomości. Obecnie spam przestał być tylko irytującym zjawiskiem, szczególnie że siatki przestępcze zaczęły go wykorzystywać do popełniania oszustw na skalę globalną. Poza tym, oprócz tradycyjnych wiadomości spamowych, które w tematach zawierały propozycje fałszywych lekarstw i tytułów naukowych, zeszły rok przyniósł lawinę ataków typu "pump and dump".

Najnowsze technologie wykrywania i zapobiegania musiały zmierzyć się ostatnio ze wzrastającą liczbą spamu opartego na grafice, który przedstawia wiadomość w mailu jako obraz, co pozwala na obejście niektórych filtrów spamowych. Ze statystyk wynika, że w ostatnich miesiącach nastąpił niemal dramatyczny wzrost spamu: według jednego źródła, w czerwcu liczba niechcianych wiadomości e-mail wynosiła 2,5 miliarda, w listopadzie wzrosła natomiast do 7 miliardów. Mimo to Unia Europejska wskazała kilka godnych naśladowania przykładów swojej walki ze spamem. Wskazano holenderski program antyspamowy jako wydajne narzędzie, które za jedyne 570 tys. Euro może zmniejszyć o 85% ilość spamu. Unia Europejska wezwała również do wzmocnienia międzynarodowych powiązań oraz współpracy przygranicznej w obliczu tego globalnego problemu. Już teraz działają takie inicjatywy jak Contact Network of Spam Authorities czy London Action Plan, to jednak wciąż za mało. Działaniem w odpowiednim kierunku byłoby z pewnością stworzenie organu, który jednoczyłby władze wszystkich krajów "produkujących" największą ilość spamu, jednak autorzy raportu Unii Europejskiej wstrzymują się do zalecenia ustanowienia takiego organu. Raport ostrzega jednak państwa Unii Europejskiej, że jeśli do 2007 roku obowiązująca dyrektywa dotycząca piractwa elektronicznego nie przyczyni się do zmniejszenia ilości spamu, może zajść potrzeba wprowadzenia nowych przepisów. Branży komunikacji elektronicznej dano do zrozumienia, że ma zacząć stosować "odpowiednie polityki filtrowania". Spamerzy strzeżcie się.

Źródło: European Commission Silicon Republic Times Online