Po głośnych aresztowaniach w kręgach indyjskich sił bezpieczeństwa rząd Indii postanowił złożyć oficjalny protest w amerykańskiej ambasadzie w New Delhi. Władze indyjskie oskarżają Stany Zjednoczone o wykorzystanie wspólnego, indyjsko-amerykańskiego forum dotyczącego cyberbezpieczeństwa jako przykrywki działań szpiegowskich, w które wplątanych było kilku starszych urzędników bezpieczeństwa narodowego.

Wsród osób zamieszanych w incydent znalazł się dyrektor Research and Analysis Wing, indyjskiej zewnętrznej agencji wywiadowczej, dowódca Marynarki Wojennej, który dowodził zespołem zajmującym się bezpieczeństwem informatycznym w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, oraz analityk systemów komputerowych. Władze indyjskie uważają, że osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo Indii w przestrzeni cybernetycznej, ujawniły zagranicznym kontaktom poufne informacje.

Śledztwo koncentruje się głównie na wspólnym indyjsko-amerykańskim forum Cyber Security, które zostało uruchomione w 2002 roku w celu promowania lepszego zrozumienia i wymiany informacji podczas zwalczania cyberprzestępczości. Władze indyjskie podejrzewają, że forum to wykorzystywane było jako platforma do nawiązywania kontaktów z indyjskimi ekspertami, którzy mogliby dostarczać poufne informacje. Jeden z takich ekspertów, do niedawna koordynator forum, rozpoczął pracę w amerykańskiej firmie zajmującej się oprogramowaniem, która działa w Indiach.

Amerykańska ambasada w New Delhi odmawia skomentowania sprawy, a ambasador Stanów Zjednoczonych David Mulford miał wyrazić zaskoczenie na wiadomość o tym incydencie.

Źródło: Indianexpress News.com.au