Według oświadczenia opublikowanego przez FBI w Baltimore, odzyskano laptop, który miał zawierać dane osobowe 26,5 milionów weteranów i żołnierzy w służbie cywilnej. Laptop i zewnętrzny dysk twardy, skradzione 3 maja 2006 roku, wróciły na swoje miejsce. Według FBI, nikt nie zdobył dostępu do poufnych informacji i danych osobowych. Chociaż wcześniej podejrzewano, że dane przechowywane na laptopie mogły zostać usunięte, FBI zapewniło, że były nietknięte i przeprowadzana jest "szczegółowa ekspertyza sądowa".

Według rzecznika FBI, laptop i dysk twardy zostały przekazane agentom w Baltimore w środę. Na razie nie zatrzymano żadnych podejrzanych. Osobie, która przyniosła laptop, nie przedstawiono zarzutów. Według FBI, kradzieży sprzętu dokonał najprawdopodobniej ktoś inny. Nie wiadomo jeszcze, czy osoba, która przekazała laptop, otrzyma 50 000 dolarów nagrody obiecanej w zamian za informacje mogące doprowadzić do miejsca, w którym znajduje się skradziony sprzęt.

Incydent miała miejsce 3 maja 2006 roku. Uważa się, że było to przypadkowe włamanie, które nie miało na celu kradzieży laptopa. Komputer i dysk twardy zostały zabrane z mieszkania pracownika Departamentu ds. Weteranów, który zabrał sprzęt, aby popracować w domu. Jak się okazało, mężczyzna miał na to pozwolenie. Chociaż kradzież została zgłoszona natychmiast, aż do niedawna wyższy szczebel Departamentu nie był świadomy problemu.

Weteranom, których dane znajdowały się na skradzionym laptopie, polecono, aby mieli oko na swoje finanse, dopóki nie pojawi się więcej dowodów na to, że nikt nie uzyskał dostępu do danych osobowych, ani nie majstrował przy nich. Ich konta wciąż będą monitorowane. Incydent skłonił Departament do przyjęcia nowych i ulepszonych polityk bezpieczeństwa w celu uniknięcia podobnych problemów w przyszłości.

Źródło: CNN eWeek