Dane osobowe dwóch tysięcy podatników z Oregonu mogły zostać skradzione, po tym jak były pracownik rządu stanowego zainfekował używany w pracy komputer, na którym przechowywane były te informacje. Na jego komputerze zainstalował się trojan, prawdopodobnie z jednej z odwiedzanych stron pornograficznych, przesyłając na zwenątrz zgromadzone dane. Komputer był częścią systemu działającego w stanowym urzędzie podatkowym, co oznacza, że utracone mogły zostać poufne dane podatników.

Przypuszcza się, że trojan zebierał dane osobowe, takie jak nazwiska, adresy lub numery ubezpieczenia społecznego. Jak dotąd nie wiadomo, czy wysłane informacje znalazły się już w rękach szkodliwych użytkowników. Według rzecznika stanowego Rosemary Hardin, niektóre z tych danych mogły wrócić na stronę pornograficzną. Szacuje się, że liczba mieszkańców Oregonu, którzy mogli ucierpieć w wyniku tego incydentu, nie przekracza 2 300. Podatnicy zostali już ostrzeżeni listownie. Chociaż infekcja na skutek wykorzystania komputera do celów nie związanych z pracą miała miejsce w styczniu, zdarzenie to wykryto dopiero 15 maja, natomiast utrata danych wyszła na jaw 23 maja. Gubernator stanu Oregon zarządził już specjalny nadzór nad kontami podatników, których dane mogły trafić w niepowołane ręce.

Źródło: Governor of Oregon KWG