Richard Thomas, brytyjski Komisarz ds. Informacji, domaga się kary więzienia za nielegalny handel danymi osobowymi. Opracowany przez biuro komisarza raport na temat kradzieży danych osobowych i nielegalnego handlu nimi wyraża nowe obawy odnośnie skali tego problemu. Raport zawiera między innymi sugestię, aby w takich przypadkach sędziowie mogli wydawać surowsze wyroki: nie byłyby to już kary grzywny, ale dwóch lat pozbawienia wolności.

Według raportu, dane przeciętnego pracującego dorosłego znajdują się w około 700 prywatnych bazach danych w kraju. Rozpowszechnione są również rządowe i policyjne bazy danych: przykładowo dostęp do głównego komputera policji (Police National Computer) można bez trudu uzyskać z ponad 10 tysięcy terminali komputerowych zlokalizowanych na terenie Wielkiej Brytanii. Nigdy jeszcze dane osobowe nie były tak łatwo dostępne i cenne jak obecnie. Z tego powodu w Wielkiej Brytanii szybko rośnie liczba przypadków kradzieży danych osobowych.

Według Richarda Thomasa, odpowiedzialnego za nadzór nad stosowaniem Ustawy o Ochronie Danych i Ustawy o Wolności Informacji w Wielkiej Brytanii, problem ten stanowi poważne zagrożenie dla prywatności osób. Rosnące zapotrzebowanie firm ubezpieczeniowych i mediów na informacje osobowe, jak również wykorzystywanie ich przez przestępców do popełniania oszustw, tylko napędza ten nowy rynek. Raport wzywa organizacje przechowujące informacje osobowe, aby nie lekceważyły sprawy bezpieczeństwa, szczególnie w czasach komunikacji elektronicznej i e-governmentu. Ponadto, aby odstraszyć potencjalnych przestępców, potrzebne są nowe i ostrzejsze kary. Obecnie osoba, której udowodni się kradzież lub uzyskanie dostępu do danych osobowych, może być ukarana jedynie grzywną. Raport zawiera propozycję wprowadzenia wyroków do dwóch lat pozbawienia wolności - jest to odpowiedź na coraz poważniejszy problem, jakim staje się kradzież danych osobowych.

Źródło: Computing Information Commissioner's Office