Podczas ceremonii zorganizowanej w zeszłym tygodniu w Londynie przez Internet Service Providers Association (ISPA) brytyjskie przewodnictwo Unii Europejskiej uzyskało wątpliwe miano "Villain of the Year" (ang. czarny charakter roku).

Wśród innych nominowanych do tego tytułu znaleźli się: Rosja (za nierozwiązanie problemu cyberprzestępczości), Unia Europejska (za kolejne regulacje dotyczące własności intelektualnej), Komisarz UE Viviane Reding (za jej pracę nad poprawkami do dyrektywy o telewizji bez granic, które mogą okazać się bardzo niekorzystne dla Internetu) oraz firma Sony BMG (za nierozsądną decyzję o umieszczeniu na swoich płytkach zamaskowanego oprogramowania zabezpieczającego przed kopiowaniem). Według ISPA, brytyjski rząd zasłużył sobie na to wyróżnienie, po tym jak przeforsował w Parlamencie Europejskim nową dyrektywę o przechowywaniu danych telekomunikacyjnych.

14 grudnia 2005 roku Parlament Europejski przyjął dyrektywę o przechowywaniu danych telekomunikacyjnych. Regulacje te po raz pierwszy zostały poddane pod dyskusję w 2004 roku po zamachach bombowych w Madrycie, a po atakach terrorystycznych w Londynie w lipcu 2004 roku ich wprowadzenia domagała się Wielka Brytania. Latem 2005 roku niektórzy krytycy określili je jako raczej spontaniczną reakcję rządu brytyjskiego, niż dobrze przemyślany plan.

Pierwotne propozycje Wielkiej Brytanii, Francji, Irlandii i Szwecji zakładały, że zapisy rozmów telefonicznych i wiadomości e-mail powinny być przechowywane przez ponad rok. We wrześniu Parlament Europejski odrzucił te propozycje, twierdząc, że nie tylko naruszają przepisy o prywatności, ale są technicznie niewykonalne. Jednak 14 grudnia Parlament Europejski przegłosował maksymalny dwuletni okres przechowywania danych telekomunikacyjnych, czyli o rok dłużej niż zaproponowała Komisja Unii Europejskiej.

Dyrektywę przyjęła również Rada do spraw Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych podczas posiedzenia, które odbyło się w Brukseli w zeszłym tygodniu. Nowe regulacje, które państwa członkowskie będą musiały wprowadzić w ciągu 18 miesięcy, nakładają na dostawców usług internetowych obowiązek przechowywania jeszcze więcej danych klientów. Do tej pory obowiązywała praktyka przechowywania informacji o aktywności sieciowej przez cztery dni. Nowa Dyrektywa oznacza obowiązek przechowywania danych telekomunikacyjnych obejmujących stałe linie, telefony komórkowe oraz telefonię IP, łącznie z nieodebranymi połączeniami. Logowane będą również wiadomości e-mail, wideokonferencje oraz odwiedzane strony www. Politycy i biurokraci z Unii Europejskiej zapewniają, że nie ma powodów do niepokoju - przechowywane dane będą miały formę opisową, bez podawania pełniej treści telefonów i wiadomości e-mail. Działania te są skierowane przeciwko poważnym przestępstwom, takim jak terroryzm i zorganizowana przestępczość.

Organizacja ISPA zawsze była przeciwna tym propozycjom, nie tylko ze względów finansowych. Dostawcy usług internetowych argumentują, że nowe regulacje stanowią naruszenie prywatności i potencjalnie mogą być wykorzystane do innych celów niż zwalczanie terroryzmu. Na przykład grupa Creative Media Business Alliance chce, aby miały zastosowanie do wszystkich przestępstw. Dlaczego mielibyśmy wykluczyć z listy szczególnie niebezpiecznych przestępstw piractwo oprogramowania, muzyki i wideo? - pyta ISPA.

Źródło: ISPA Awards Times Online